Castaneda Castaneda
55
BLOG

Agora się boi?

Castaneda Castaneda Polityka Obserwuj notkę 9

Jaki jest cel wykupienia przez Wyborczą reklam Google na słowo kluczowe "Targalski"? Gdy nie starcza argumentów merytorycznych to należy przyciągać ludzi do swojej wersji wydarzeń za pomocą komercyjnych reklam...

Otóż 7 i 8 maja po wpisaniu słowa kluczowego "Targalski" można było zobaczyć coś takiego:

Reklamy na słowo

Dziś ich nie ma. Gdyby pojawiły się ponownie to zachęcam do klikania - za każde kliknięcie płaci Agora. Jak mawiają Amerykanie - "taste your own medicine" :)

Tymczasem przedwczoraj Targalski opublikował dwa obszerne listy, w których prezentuje swoje racje. Pierwszy list, do Rzecznika Praw Obywatelskich, wyjaśnia jakie motywy stoją za atakiem Agory na Polskie Radio:

"Kampania ta prawdopodobnie nie jest skierowana tylko przeciwko mnie, ale przeciwko Spółce Radio S.A, stanowiącej dla spółki AGORA - właściciela Gazety Wyborczej ogromną konkurencję na rynku mediów.

31 Maja zasięg Programu I zwiększy się do 95 proc. powierzchni kraju, obejmując jednocześnie prawie 100 proc. ludności. Jednocześnie pracujemy nad projektem uruchomienia jesienią nowego radia informacyjnego - Info-radio. Stworzy to nową sytuację na rynku mediów i spowoduje znaczne umocnienie się spółki Polskie Radio S.A. jako opiniotwórczego medium. Zagrozi tym samym podmiotom konkurencyjnym na rynku reklamy.
AGORA jest właścicielem 17 regionalnych stacji radiowych, współwłaścicielem Radia Zet oraz właścicielem Radia TokFM.
Nie ma wątpliwości, że Agora S.A. występuje na rynku mediów jako podmiot konkurencyjny dla Polskiego Radia i prowadzi działania mające na celu utrzymanie jak najsilniejszej pozycji wobec nas. Należy to wziąć pod uwagę, analizując motywacje i cele działań mediów będących własnością Agory.

W rzeczywistości zahamowanie przeprowadzanych zmian i usunięcie mojej osoby z Zarządu i późniejsze osłabienie lub odsunięcie prezesa Krzysztofa Czabańskiego okazałoby się niezwykle korzystne dla właściciela „Gazety Wyborczej”.
"

Targalski odpowiada również obszernie na rzekome zarzuty o obrażanie pracowników. Ciekawostką jest fakt, że "afera Szabłowskiej" została odgrzebana dopiero... po pół roku od jej zwolnienia! Dziwym przypadkiem Wyborcza przypomniała sobie o tym akurat wtedy, gdy Polskie Radio zaczęło rozszerzać zasięg.

W drugim liście Targalski wskazuje na cyniczne kłamstwa jakie na jego temat rozpowszechniał funkcjonariusz Gazety Wyborczej Mikołaj Lizut w artykule "Czyściciel eteru". Lizut napisał tam, że Jan Nowak-Jeziorański odmówił zatrudnienia Targalskiego w Radiu Wolna Europa ze względu na jego przynależność do PZPR. Lizut machnął się jednak paskudnie, bo w 1975 roku gdy miało to rzekomo miejsce Targalski był... studentem w Warszawie, a na emigracji znalazł się dopiero w 1984 roku.

Polecam całość publikacji Targalskiego, bo jest tam wiele takich smaczków:

http://www.abcnet.com.pl/artykul.php?art_id=2595&token=

Wyborcza wielokrotnie uwalała ludzi za pomocą kłamstw ale nigdy nie toczyła takich kampanii. Konflikt z Targalskim pokazuje że Wyborczej pali się grunt pod nogami, bo tylko autentyczne zagrożenie może wzbudzić taką agresję. Masowe zwolnienia z Agory (łącznie ok. pół tysiąca osób) w ciągu ostatniego roku oraz śmieszne pensje jakie wypłaca się etatowym pracownikom wskazują na poważne problemy finansowe spółki. Rozszerzenie zasięgu Polskiego Radia może być dla Agory jeśli nie gwoździem do trumny to przynajmniej kolejnym powodem do spadku wartości akcji.

Castaneda
O mnie Castaneda

Sól w nasze rany, cały wagon soli By nie powiedział kto, że go nie boli Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku By nie powiedział kto, że widzi jasno

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka